piątek, 24 lutego 2012

sesja ciążowa Anety

      Z Anetą znam się już parę lat. Gdy była w ciąży poszłyśmy na jesienny spacer do Ogrodu Saskiego . Oczywiście, nie potrafiąc się zdecydować, którym aparatem wykonać zdjęcia, zabrałam ze sobą wszystkie, które posiadałam :) Był to: najlepszy aparat pod słońcem ZENIT ;), średnioformatowy aparat Kiev88 oraz moja lustrzanka cyfrowa. Każdym z tych aparatów wykonałam kilka zdjęć.










1 komentarz:

  1. najlepszy aparat masz zawsze przy sobie... mam na myśli Twój aparat postrzegania :)

    OdpowiedzUsuń